Smaller Default Larger

Spis treści

 

Witajcie :)

Dziś mamy wyjątkowy dzień ponieważ....

Skończyła się zima

Nadszedł czas wiosny,

a zatem okres radosny

A, że pierwszy kwiecień mamy,

dlatego psoty wyprawiamy.

 

Niech dzisiejszy dzień pomimo trudnego czasu będzie inny niż wszystkie , pełen żartów , śmiechu, życzliwości,  i dobrej zabawy

 

 

  1. Drodzy Rodzice zaproście dziś dzieci do wspólnej zabawy, ale najpierw wyjaśnijcie im w skrócie co oznacza 1 dzień kwietnia „Prima Aprilis”

 

Według Słownika mitów i tradycji kultury Władysława Kopalińskiego, prima aprilis, zwany tak od łacińskiego terminu określającego pierwszy kwietnia, jest dniem, w którym tradycyjnie i to już od stuleci oszukujemy się dla żartu, głównie podając fałszywe informacje mające za cel wyprowadzenie kogoś w pole. Może to być interpretowane również dosłownie, gdyż jednym z typowych dowcipów jest zdaniem autora „fałszywa informacja, skłaniająca nabranego do odbycia dłuższej drogi nadaremnie”

 

                                                                                                    

 

 

  1. Wysłuchajcie śmiesznego wierszyka Juliana Tuwima pt. „Cuda i dziwy”

    https://www.youtube.com/watch?v=obkqTu2dVwI

     

Po wysłuchaniu wiersza , niech dziecko spróbuje narysować do wiersza ilustracje

 

3.   Na  podstawie wiersza i własnej wyobraźni spróbujcie pobawić się z dzieckiem, robiąc coś „na opak” np. dorosły zamienia się w dziecko , a dziecko w dorosłego ,(wchodzicie przez chwile w te role ) robicie sobie psikusy np. dajecie dziecku cukierek , w którym jest kawałek marchewki zamiast słodycza, próbujecie się nawzajem rozśmieszać robiąc konkurs na najzabawniejszą minę, przebieracie się w różne stroje (mogą być zamienione), wymyślajcie najśmieszniejszy strój , krok, lub taniec itd.

 

 

  • Oto propozycje zabaw dla całej rodziny :

     

    Planszówka Kowalskich. Na dużym kartonie narysujcie węża lub dżdżownicę. Podzielcie planszę na małe kawałki i ustalcie, co stanie się z graczem, gdy trafi na dane pole. Zadania mogą być miłe (dostanie całus od mamy), trudne (zje plasterek cytryny) lub śmieszne (będzie udawał na dywanie płynącą rybkę). Po ustaleniu zasad czas na poważną grę. Ważne, by wszyscy członkowie rodziny wykonywali zadania solidnie – dzięki temu dziecko uczy się, że rodzice poważnie traktują reguły, a ono jest dla nich prawdziwym partnerem do prawdziwej gry.

 

  • Zrobienie domowego balona . Do nogi każdej osoby przywiążcie na niezbyt długiej nitce nadmuchany balonik. gra polega na tym, żeby zdeptać balony przeciwników, ale oszczędzić swój własny. Zadbajcie o własną przestrzeń, a świetny ubaw gwarantowany.

         

  • Co tu się zmieniło. Znacie wasze mieszkanie, ale czy pamiętacie, gdzie co w nim się znajduje? Jedna osoba wychodzi z pokoju, a reszta coś zmienia (chowa wazon, zdejmuje obraz) i zaprasza wygnańca z powrotem. Czy odgadnie, co się zmieniło? Malec w czasie tej zabawy będzie ćwiczyć spostrzegawczość

 

  • Godni zaufania. Zawiążcie dziecku oczy szalikiem i oprowadźcie je po domu (w ciepłe dni ta zabawa świetnie sprawdza się na dworze). Niech dotyka rękami ścian, przedmiotów, zgaduje, w którym jest pokoju. Potem zamiana ról – dorosły zawiązuje sobie oczy i pozwala się prowadzić dziecku. Nie obawiajcie się, maluchy bardzo poważnie podchodzą do tego zadania. To świetna nauka odpowiedzialności za drugą osobę.

 

 

 

Dla chętnych Rodziców propozycje psikusów dla dzieci znajdziecie w linku:

http://mamawbiegu.pl/prima-aprilis-psikusy-dla-dzieci/



Kto ma ochotę na pracę umysłową to może skorzystać :

https://www.matzoo.pl/lamiglowki/obrazkowe-minisudoku-poziom-1_65_398/2

 

 

Na koniec troszkę humoru :)

Jeden przedszkolak mówi do drugiego:
- U mnie modlimy się przed każdym posiłkiem.
- U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze gotuje.

 

 

 

                                                                                    

 

 

 

 

Mała dziewczynka stoi na ulicy i płacze, ludzie ją pytają:
- dlaczego płaczesz?
- bo się zgubiłam,
- a jak się nazywasz?
- nie wiem
- a jak się nazywa twoja mama?
- nie wiem
- a swój adres znasz?
- tak: wu-wu-wu-kropka-basia-kropka-pe-el

 

                                                                                                      

 

 

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki.
Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie!
No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły!
Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężały się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z
butami... Zeszły!
Na to dziecko:
...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną jej się
trząść,
i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty.
Wciągają, wciągają ..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach

 

 

 

 

 

31 marca 2020

Temat: Wiosenne powroty ptaków