Smaller Default Larger

Wiewiórkowych kulinarnych przygód ciąg dalszy...Były owoce więc przyszedł też czas na warzywa. Z warzywami przedszkolaki nie są chyba aż tak bardzo zaprzyjaźnione jak z owocami, dlatego starałyśmy się to troszkę zmienić. Z jakim skutkiem? Zobaczymy :)

Jak się okazało dzieciaki dużo wiedzą o tych zdrowych przekąskach, znają ich nazwy, potrafią powiedzieć z co można z nich ugotować, w jaki sposób rosną w ogrodzie, ale niechętnie chcą próbować warzyw w różnych postaciach. Podjęłyśmy zatem próbę przełamania tej blokady robiąc wspólnie sałatkę jarzynową - królową wszystkich domowych świąt i imprez :)

Krojenie, niekoniecznie w drobną kosteczkę szło doskonale, każdy przedszkolak chciał mieć swój udział w przyrządzaniu sałatki, ciągle domagając się kolejnej porcji ugotowanych warzyw. Kiedy sałatka była już doprawiona przyprawami i przybrała ostateczny smak, przyszła pora na degustację. Dzieci stwierdziły, że jest pyszna, jednak nie wszyscy zdobyli się na odwagę żeby jej spróbować. Ale byli też i tacy, którzy prosili o dokładkę, co uczyniłam z wielką przyjemnością :) Niech żyją warzywa!!!